Z przyjaciela...na wroga

Jak zapewne wiecie pomysły na posty tematyczne przychodzą do mnie z życia codziennego.Są to sprawy ,które zdarzają u niektórych z nas.Dziś chciałabym poruszyć temat przyjaciela a wroga.Ktoś kto od roku lub dłużej się z kimś przyjaźni ,a nagle traci tą osobę/osoby.Nie wiesz co się stało,dlaczego ta osoba nie chce już z tobą rozmawiać.Po czasie wyśmiewa się z Ciebie,obgaduje Cię za plecami,chce Ci udowodnić ,że jest lepszym od Ciebie.Ale wcale tak nie jest.Ta osoba chce dla Ciebie jak najgorzej,nie masz pojęcia co jest tego przyczyną.Doznania jakie odczuwasz przez tą osobę sprawiają u Ciebie wściekłość,masz chęć coś powiedzieć,ale jednak się powstrzymujesz.Nadchodzi wreszcie taki czas,że chcesz jak najszybciej skończyć szkołę,by nie mieć z tymi osobami nic do czynienia.W pewnym czasie nie masz ochoty ani chęci patrzeć na tych starych 'przyjaciół'.Oni chcą dla ciebie jak najgorzej zarówno jak ty dla nich...Według mnie najlepszym sposobem jest nie zważanie na takie osoby uwagi,omijanie ich z daleka.Trzeba pokazać ,że stać nas na więcej niż im się wydaje.Osiągnąć coś,czego oni/one będą nam zazdrościć.
Zdarzały Wam się niekiedy podobne sytuacje? Co wtedy robiliście ?

Love,

Natalia <3